Forum (byłej) Klasy 3 L

zajac

Ja, waćpanowie i wacpanny poleciłbym bym nastepujące:
Miejsce po imperium - reportaż z podrózy Pawłą Reszki po krajach b. ZSRR. Świetny jezyk, dobre opisy.

Dziennik Victora Klempeera - 1933-45 - dziennik żyda co przeżył wojne z rzeszy. dzis zaczałem czytać po 50 sytronach jestem usatysfakcjonowany

Moja Rewolucja - ECGuevara. pamietnik z rewolucji kubańskiej

PS. MADURA, ODDAJ MOJE KSIAŻKI - szczegolnie CORMIERA.;]

KrOOlik

Po byku na wakacje Very Happy

ale co kto lubi. A ja polecam "Letnią Noc" dana simmonsa- rewelacyjnie napisana książka, wciągająca i nostalgiczna. A wszystko toczy się wokół grupki chłopców, która próbuje wyjaśnić tajemnicze zajścia w swym miasteczku.

mc

Gabriel Garcia Marquez - Sto lat samotności
historia jak w latynoamerykańskim serialu ale na lepszym poziomie, tylko bez robienia drzewa genealogicznego można się pogubić Very Happy

michal.madura

jak dla mnie wakacje niepomiernie zwiazane będą z Hemingwayem, Lemem, Pilchem i pewnie wieloma innymi.szczególnie polecam szpitam przemienienia drugiego pana, jak dla mnie lepsza z książek w mojej bibliografii...

broadway

A ja polecam wszystkim paniom i panom literaturę Stephena Kinga. Może moja propozycja jest trochę staroświecka, ale ja i tak mam zamiar nadrobić zaległości i przeczytać więcej pozycji tego autora (tu podziękowania dla Adriana, który udostępnił mi większość książek Kinga w e-bookach Wink

)

Najlepsza książka Kinga?? - Szczerze polecam "To" - oferuje niezapomniane wrażenia i chyba do niej jeszcze wrócę Smile

(ostrzegam, że trochę ciężko zdobyć)

barbara

"Chudszy" Kinga dobra książka , polecam również wielbicielom horrorów "Wyklęty" Grahama Mastertona trzyma do ostatniej strony w napięciu

KrOOlik

Fakt, "Wyklęty" to rzeczywiście świetna kniga i chyba najlepsza pozycja w dorobku tego pana. Jeśli chodzi o Kinga, moim absolutnym faworytem jest "Pet Sematary". Świetnie wypada też "Cujo" (tutaj gorące klimaty więc na wakacje idealna) oraz jego "Wielki Marsz", napisnana pod pseudonimem Richard Bachman.

Wracając do Mastertona polecam też 2 zbiory jego opowiadań- "14 obliczy strachu" i "dwa tygodnie strachu"- świetne opowiastki- autor często lepiej sprawdza się w krótkich formach literackich niż w dłuższych powieściach. Historie w większości mroczne i klimatyczne, toteż jednak lepiej zostawić je sobie na jesienne popołudnia, kiedy wiatr szumi za oknem a deszcze bębni miarowo o szyby Wink

vielka_stopa

Jeśli jest ktoś, kto jeszcze nie przeczytał "jedenaście minut" Paula Coelha, radzę to niezwłocznie uczynić - świetna książka, zostawiająca trwały ślad w psychice Smile

P.S. KrOOliczku nadeszły wakacje - liczę że udostępnisz mi swoją biblioteke bo czytać mi się chce Very Happy

mc

zajac

psze panstwa - marek hłasko. genialny pan o genialnym jezyku. a do tego lubi wypić. znaczy sie lubił

Flisak

O właśnie jakbyś Zając miał jakieś dzieła Hłaski to chętnie bym pożyczył, bo wiele dobrego słyszałem na temat jego twórczości. W tym momencie przypomina mi się fragment tekstu Łony z ostatniej płyty :
"Skończę jak Hłasko, nic tylko się chlasnąć...".

Widzę, że przy was wyjdę na plebejusza co kiepskie książki czyta, ale ja chyba zawsze jestem jakiś inny. Jako, że najbardziej lubię książki kryminalne i sensacyjno-szpiegowskie to polecam przede wszystkim twórczość Borisa Akunina ze szczególnym uwzględnieniem książek z przygodami Erasta Fandorina np. "Lewiatan" , "Radca Stanu", "Dekorator". Jeśli ktoś kryminałów w starym stylu nie lubi, to niech sięgnie po książki Harlama Cobena. Dawna naprawdę dobrego thrillera. Ja polecam książkę "Bez skrupułów" z Myronem Bolitarem w roli główej.

michal.madura

a masz Fantastykę Akunina?

zajac

płacxzku z hłaska jest o tyle dobrze ze ma ja na stanie kazda biblioteka, tak ze rusz dupcie do brzeskiej metropolii i sobie pozycz

Flisak

zajac

hałasko skończony - znaczy sie piekni dwudziestoletni. pierwsze kroki w chmurach, baza sokołowska i kilka innych opowiadań też. gośc jest cholernie cholernie dobry- polecam wszytskim. teraz psze państwa relaksuje sie świetna serią komiksów o wiosce walecznych gallow, jako że chyba juz do śmieci bede sie pokladał ze śmiechu widzac obeliksa krecącego palcem przy skroni i mowiącego "ale głupi ci rzymianie". zatem wracam do lektury, na teutatesa.